Przez długi czas Los Angeles Chargers są do przodu. Ale w końcowej fazie Kansas City Chiefs podkręcają temperaturę – zgrania Patricka Mahomesa i Travisa Kelce’a nie da się zatrzymać.
Los Angeles/Monachium – Było tam i z powrotem, napięcie do ostatniej sekundy: Kansas City Chiefs świętowali dramatyczne zwycięstwo w dogrywce w spektakularnym pojedynku dywizji z Los Angeles Chargers – 34:28 to ostateczny wynik.
Zespół wokół rozgrywającego Patricka Mahomesa kilkukrotnie wracał z deficytu i korzystał przede wszystkim ze zgrania Mahomesa i Travisa Kelce’a. W dogrywce, tight end złapał krótkie podanie, posłał kilku obrońców Chargers na murawę i rozstrzygnął mecz 34-jardowym przyłożeniem dla Kansas City.
W sumie Kelce miał dziesięć odbiorów na 191 jardów i dwa przyłożenia. Mahomes skończył 31 ze swoich 47 (!) podań na 410 jardów i trzy przyłożenia. Mahomes był również najlepszym biegaczem Chiefs z 32 jardami.
Chargers prowadzą przez długi czas
Przez długie fragmenty obie drużyny rozgrywały wysokiej klasy pojedynek równych sobie.
Dzięki przyłożeniu Austina Ekelera, Chargers po raz pierwszy wyszli na prowadzenie na 9 minut przed końcem i prowadzili 21:13. Krótkie przyłożenie Mahomesa do Tyreka Hilla i udana konwersja 2-punktowa wyrównały stan meczu.
Rozgrywający Justin Herbert (22-38, 236 jardów, 2TD, 1INT) przywrócił gospodarzom prowadzenie na dwie minuty przed końcem dzięki 8-jardowemu podaniu do Keenana Allena, ale Chiefs potrzebowali zaledwie 1:03, by pokonać 75 jardów i wyrównali po 7-jardowym podaniu Mahomesa do Kelce’a.
Mahomes ma niesamowity rekord
W dogrywce połączenie Mahomes-Kelce znów przyniosło zwycięstwo.
To pozostawia fakt: gdy Mahomes gra z dala od domu w AFC West, 26-latek zawsze wygrywa i jest dopiero przy rekordzie kariery 12-0 w meczach z Chargers, Raiders czy Broncos.
Kansas City (10-4) gra w przyszłym tygodniu z Pittsburgh Steelers. Los Angeles Chargers (8-6) jadą do Houston Texans.
Comments
No Comments