Saga rozgrywającego Lamara Jacksona wciąż wisi na włosku. W związku z tym, Baltimore Ravens muszą zacząć myśleć o nowym rozgrywającym. Czy uda im się go pozyskać w pierwszej rundzie nadchodzącego draftu? Według generalnego menedżera Erica DeCosty, całkiem możliwe.
Przez pięć lat Baltimore Ravens nie musieli się martwić o swoją przyszłość na pozycji rozgrywającego. Ten czas już się skończył.
Na początku marca Lamar Jackson poprosił Kruki o pozwolenie na odejście. Jest mało prawdopodobne, że Jackson zagra jeszcze raz dla Ravens.
Kto więc mógłby być jego następcą? Ewentualnie jeden z najlepszych rozgrywających w drafcie. Eric DeCosta, generalny menedżer Kruków, nie wykluczył takiej możliwości.
DeCosta pod wrażeniem klasy rozgrywających
W czasie spotkania z mediami mówił o rozgrywających w zbliżającym się drafcie talentów. „Myślę, że więcej niż czterech chłopaków może zdecydowanie być imponującymi graczami w tej lidze” – powiedział DeCosta.
Czy zatem Ravens potencjalnie wybiorą jednego z nich? „To zależy”, 51-latek zachował milczenie. „Ale właściwie muszę powiedzieć tak, ponieważ na naszej Big Board, pierwsze 31 nazwisk zawiera rozgrywających. Zgodnie z logiką, muszę powiedzieć tak. „
Jedynym pewniakiem Ravens na przyszły rok jest rozgrywający Anthony Brown. Lamar Jackson nie podpisze swojego franchise tagu, a Tyler Huntley jest zastrzeżonym wolnym agentem.
Ravens posiadają 22. pick w przyszłorocznym drafcie. Nie ma jednak zbyt dużego kapitału na handlowanie w górę, drużyna ma w sumie tylko pięć picków w nadchodzącym drafcie talentów.
Comments
No Comments