W niedzielnym meczu drugiego dnia rozgrywek NFL, pick numer 1 Caleb Williams ponosi swoją pierwszą porażkę, a przeciwnicy z Houston utrudniają sobie życie.
Zapewne nie tak Caleb Williams wyobrażał sobie swój pierwszy wyjazdowy mecz w drugim tygodniu NFL! Wybrany z numerem 1 w zeszłorocznym drafcie zawodnik przegrał niedzielny mecz z Chicago Bears na wyjeździe z Houston Texans 13-19, przy czym wynik był bliższy niż rzeczywisty przebieg spotkania.
Williams wykonał 23 z 37 podań na skromne 174 jardy. Rzucił dwa przechwyty i popełnił siedem sacków – podobnie jak w meczu otwarcia z Titans, nie udało mu się zdobyć przyłożenia.
Punkty dla Niedźwiedzi zdobyli Khalil Herbert z dwujardowym przyłożeniem w biegu i kicker Cairo Santos z dwoma field goalami.
W międzyczasie gospodarze utrudniali sobie życie – a także byli w dużej mierze zależni od umiejętności swojego kickera. Ka’imi Fairbairn strzelił cztery gole z imponujących 56, 47, 59 i 53 jardów. Jedynym przyłożeniem drużyny było 28-jardowe podanie od C.J. Strouda do Nico Collinsa.
To, że ostatecznie wynik był stosunkowo wyrównany, było również zasługą Cama Akersa. Rezerwowy biegacz Texans, który zastąpił kontuzjowanego Joe Mixona po upadku z biodra, spowodował fumble przy pierwszym golu na linii czterech jardów na około sześć i pół minuty przed końcem.
Wiele kar cofnęło Texans
Także problematyczne dla Texans: dwanaście kar na 115 jardów i słaby punter Tommy Townsend tego wieczoru raz po raz cofał drużynę.
Rozgrywający Stroud wykonał 23 z 36 podań na 260 jardów i przyłożenie, podczas gdy Nico Collins był najlepszym odbiorcą z 135 jardami.
Texans mają teraz dwa zwycięstwa, podczas gdy Bears mają rekord 1-1 po sukcesie w openerze.
Comments
No Comments