Oddech ulgi po szoku dla Baltimore Ravens i Marka Andrewsa. Ścisły koniec uniknął poważnych obrażeń w wypadku
Mark Andrews ledwo uszedł z życiem. Gwiazda Baltimore Ravens brała udział w poważnym wypadku drogowym w zeszłą środę.
Według głównego trenera Ravens, Johna Harbaugha, Andrews wyszedł z wypadku, który spowodował ogromne uszkodzenia dwóch samochodów, bez większych obrażeń.
„Nic mu nie jest”, powiedział Harbaugh po treningu. „To był gwałtowny wypadek, ale wyszedł z niego bez zadrapań”.
Wypadek miał miejsce, gdy Andrews był w drodze na trening. Andrews doznał szoku około dwa i pół kilometra przed boiskiem treningowym.
„Dziękuję wszystkim za myśli i życzenia”, powiedział Andrews w oświadczeniu. „To po raz kolejny uświadamia, jak ważne jest zapinanie pasów bezpieczeństwa i zachowanie czujności podczas jazdy.”
Andrews wkrótce wraca do treningów
28-latek został przebadany przez sztab medyczny Ravens, a następnie wziął udział w spotkaniach drużyny.
Andrews nie uczestniczył w treningu. Jednak zespół ogłosił, że i tak zaplanowano dzień wolny dla gwiazdy tight end, a Andrews nie był zaplanowany na trening. Trzykrotny Pro Bowler powróci więc do treningów w najbliższych dniach.
Oświadczenie Baltimore Ravens. pic.twitter.com/Y5Hi2l3tDI
– Baltimore Ravens (@Ravens) August 14, 2024
Andrews wkracza w swój siódmy sezon NFL i jest ulubionym celem rozgrywającego Lamara Jacksona. Od 2019 roku Andrews złapał łącznie 347 przyłożeń i 37 przyłożeń. Jedynym tight endem, który złapał więcej w tym okresie, jest gwiazda Kansas City Chiefs Travis Kelce.
Comments
No Comments