New England Patriots przejęli prymat w AFC East. Czy drużyna wychodzi już z gigantycznego cienia ery Toma Brady’ego? Bill Belichick pozostaje wierny sobie
Munich/Foxborough – Można podchodzić do tego z euforią, analizować sytuację z New England Patriots z należytym entuzjazmem. Z dużą dozą optymizmu, a może nawet zapowiedzi lub dwóch. Do krytyków, do pesymistów.
Zmiany już zakończone sukcesem? Wygląda na to, że era Toma Brady’ego dobiegła końca, z młodą gwiazdą Mac Jonesem jako nowym liderem i twarzą franczyzy, rozpocznie się nowy, ekscytujący etap w historii drużyny.
Albo możesz zrobić to, co zrobił Bill Belichick.
„Nie, tak naprawdę nie myślę o tym” – powiedział Belichick w poniedziałek w programie „The Greg Hill Show”. „Zamierzamy po prostu wziąć to jeden dzień na raz i przygotować się na Tennessee”.
Z pewnością nie jest to złe podejście. Można to ująć bardziej emocjonalnie, ale Belichick woli pozostać wierny sobie.
New England Patriots biorą swoją mantrę do serca
Nikt nie potrafi tak spokojnie i jednocześnie tak trwale wyciągnąć z entuzjastów wtyczki euforii, jak trenerska legenda. „Do Your Job!” to w końcu motto Patriotów.
I po starcie 2-4, sprawy mają się coraz lepiej, ostatnio pięć zwycięstw z rzędu z imponującym bilansem 175:50. A przyczyny tego sukcesu można znaleźć wszędzie, ponieważ wprowadzono wiele zmian.
Jeden ważny punkt: rozgrywający Mac Jones, który nie wyróżnia się spektakularnymi statystykami, ale jest na najlepszej drodze do zmiażdżenia celności podań Daka Prescotta jako debiutanta (70,2 do 67,8 proc.). Wie, jak prowadzić ofensywę. O-line chroni debiutanta najlepiej jak potrafi, a dobra gra biegowa zdejmuje z niego presję. To pozwala mu rozwijać się na miarę swoich możliwości w grze biegowej bez utraty pewności siebie.
Tak właśnie ofensywa – w której kluczową rolę odgrywa również niemiecki fullback Jakob Johnson – znajduje równowagę, która może sprawić, że debiutujący rozgrywający po raz pierwszy poprowadzi drużynę do zwycięstwa w Super Bowl.
Zwycięstwo w Super Bowl?
Tak, Patrioci stali się ciemnym koniem, tajemniczym faworytem. Ich rekord 7-4 stawia ich na szczycie AFC East i na trzecim miejscu w konferencji.
Elementarne zasady serwowane
Ale także dlatego, że serwuje się elementarną zasadę: Obrona wygrywa mistrzostwa. Pats pozwolili na 177 punktów. To piąty najlepszy wynik w erze Belichicka za 2019 (117), 2006 (144), 2004 (174) i 2003 (175). W 2003 i 2004 roku tytuł został zdobyty.
Obrona jest wizytówką, czy to Matthew Judon ze swoimi 10.5 sackami, J.C. Jackson z siedmioma przechwytami czy weterani Dont’a Hightower i Kyle Van Noy. Coraz bardziej zauważalny staje się fakt, że w nowych graczy w wolnej agenturze zainwestowano 140 milionów dolarów.
No i oczywiście: sam Belichick też jest czynnikiem, potrafi zaskoczyć, potrafi kształtować mistrzów.
Innym ważnym powodem, oprócz jego własnej siły, jest słabość konkurencji. Buffalo Bills (6-4) zostali solidnie pobici przez Indianapolis Colts 15:41 w Week 11. Dolphins są 4-7 po zwycięstwie nad rywalem z dywizji New York Jets (2-8). Wszystkie nie są rewelacyjne.
I Baltimore Ravens (7-3) są nadal przed Patriots w konferencji, jak są Tennessee Titans (8-3), którzy są bez biegania back supergwiazdy Derrick Henry i są coming off żenujące 13-22 straty do Houston Texans w tygodniu 11.
Titans game as finger pointing
Kolejnym przeciwnikiem Tytanów będą Patrioci w Week 12 w przyszły weekend. Jest to więc przełomowy mecz dla obu drużyn.
Mike wykonał świetną robotę w Tennessee,” powiedział Belichick, który trenował Vrabela w Foxborough od 2001 do 2008 roku;
„To będzie wielkie wyzwanie, a Tennessee to dobra drużyna futbolowa, jedna z najlepszych drużyn w lidze” – chwalił przeciwnika Belichick. „Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby przygotować się i być gotowym na niedzielę”.
Byłby to kolejny moment na euforię, na ogłoszenie. Ale Belichick pozostaje wierny sobie.
Comments
No Comments