Przegrana New England Patriots z Indianapolis Colts była najwyraźniej zapowiedziana. Quarterback Mac Jones zauważył, że w treningu brakowało energii.
Munich – Jako rozgrywający idziesz do przodu. Nie tylko na boisku, ale również poza nim. I to nie tylko wtedy, gdy sprawy idą dobrze, ale także wtedy, gdy idą źle.
Jak New England Patriots w przegranym 17:27 meczu z Indianapolis Colts. Dla Pats była to pierwsza porażka po siedmiu zwycięstwach z rzędu. Nieco twarde lądowanie po chwilowej fantazji.
Jones też bierze na siebie winę za porażkę, miał 299 jardów i dwa przyłożenia przeciwko Colts, ale też rzucił dwa przechwyty.
Not finding the rhythm
Jego krytyka dotyczy jednak nie tylko gry, ale także przygotowania. „Dla mnie zaczyna się to w ciągu tygodnia. Nie trenowaliśmy dobrze każdego dnia – zdradził Jones.
Energia była niska, powiedział Jones, „może trochę nam było przykro, bo dopiero co wyszliśmy z przerwy”. Patriots – podobnie jak Colts – mieli ostatnio bye week i wyraźnie mieli problemy z powrotem do rytmu. Debiutujący rozgrywający nie chciał wchodzić w szczegóły.
„Po prostu nie trenowaliśmy dobrze i to znalazło odzwierciedlenie w tym jak graliśmy. Nie trenowałem dobrze i wiem, że wielu chłopaków z naszej drużyny czuło to samo” – powiedział Jones, który zauważył, że mimo porażki, to w końcu tylko jeden mecz. „To nie koniec świata. Zagrali świetnie, ale my również strzeliliśmy sobie w stopę. Musimy więc po prostu iść dalej”.
Patriots mają teraz bilans 9-5 i mimo porażki zachowają pierwsze miejsce w AFC East. Następny mecz dla Patriotów odbędzie się w Boxing Day przeciwko Buffalo Bills. Potem przyjdzie czas na Jacksonville Jaguars, a na zakończenie sezonu regularnego Jones i spółka muszą się zmierzyć z Miami Dolphins.
Comments
No Comments