Po kolejnym skandalu między raperem Kanye Westem i piosenkarką Taylor Swift, chłopak tej drugiej Travis Kelce ma najwyraźniej dość
Obecnie wokół Travisa Kelce i Taylor Swift nie dzieje się zbyt wiele. Gwiazda NFL i piosenkarka nie pojawili się razem od czasu Super Bowl na początku lutego. Ale teraz pojawiły się kłopoty.
Raper Kanye West wygłosił w mediach społecznościowych lekceważące uwagi na temat Swift. Napisał na „X”, że 35-latka rzekomo miała trójkąt z piosenkarzami Justinem Bieberem i Harrym Stylesem. Jednak jakiś czas później usunął ten post.
Oczywiście zarzut nie pozostał niezauważony. Daily Mail donosi, że Kelce zdmuchnął teraz uszczelkę. Osoba wtajemniczona mówi: „Tym razem to za dużo!”.
I dalej: „Kanye przekroczył granicę, jego twierdzenia są fałszywe i zniesławiające. Muszą być konsekwencje. Kanye nigdy nie powiedziałby czegoś takiego bezpośrednio do niej.”
Tło: West i Swift mają długą, nieprzyjemną historię. Pierwszy skandal wybuchł w 2009 roku podczas MTV Video Music Awards. Swift otrzymała wówczas nagrodę za najlepszy teledysk. Podczas jej przemówienia West wtargnął na scenę i krzyczał, że to Beyonce zasłużyła na nagrodę. W kolejnych latach doszło do niezliczonych innych skandali
Kelce w „męskiej” rozmowie z Westem
Ponowny publiczny atak rapera podobno przerósł Kelce’a. Teraz chce odbyć „męską” rozmowę, aby powiedzieć Westowi, co myśli.
Żadna z zaangażowanych osób nie skomentowała jeszcze publicznie tej nieprzyjemnej sprawy
Comments
No Comments