Kansas City Chiefs przechodzą kryzys. Podczas gdy obrona gra na wysokim poziomie, ofensywa nie może powiedzieć tego samego. Winni są nie tylko receiverzy, ale przede wszystkim koordynator ofensywy Matt Nagy.
Było wielu „winowajców” słabego sezonu w wykonaniu Kansas City Chiefs w 2023 roku.
W meczu otwierającym sezon 2023, szeroki odbiorca Kadarius Toney pozwolił, aby idealne podanie od Patricka Mahomesa prześlizgnęło mu się przez ręce, co skutkowało pick sixem i przegraną 20-21 z Detroit Lions. Później Mahomes wydał głośne oświadczenie na linii bocznej.
Przeciwko Green Bay Packers, na przykład, zespół sędziowski przeoczył wyraźną karę za ingerencję w podanie. Ostatecznie Packers wygrali z aktualnymi mistrzami 27:19.
Listę można by ciągnąć w nieskończoność. Trzeba przyznać: Chiefs też niewiele się układa. Prawdziwy, choć mniej oczywisty, powód słabych wyników Chiefs w tym sezonie leży po ich stronie: koordynator ofensywy Matt Nagy
Nagy jest nowym koordynatorem Chiefs w tym sezonie – choć to tylko połowa prawdy. Był on już odpowiedzialny za ofensywę w Missouri do 2017 roku. W międzyczasie za jednostkę wokół Patricka Mahomesa odpowiadał Eric Bieniemy.
Nagy sprowadza problemy Chicago do Kansas City
I należy to traktować dosłownie. W 2018 roku, kiedy Bieniemy zaczynał, Mahomes również został awansowany na startera. Od tego czasu Chiefs konsekwentnie są jedną z najlepszych ofensyw w lidze, a Mahomes wygrał dwa Super Bowl, oprócz dwóch nagród MVP, i był w kolejnym. Mimo że Mahomes został wybrany w drafcie w 2017 roku i był częścią drużyny, jest to pierwszy sezon Nagy’ego z supergwiazdą.
Liczby w porównaniu do poprzedniego sezonu są uderzające. W tym roku ofensywa Chiefs zajmuje jedenaste miejsce pod względem punktów na mecz, zdobywając średnio 22,2 punktu. Na równi z Packers i tuż przed New Orleans Saints. Już samo to jest wystarczającym kontekstem. W ostatnim sezonie Bieniemy’ego Chiefs byli najlepszym atakiem, zdobywając średnio dokładnie siedem punktów więcej, czyli pełne przyłożenie plus dodatkowy punkt!
Kolejną niepokojącą liczbą jest skuteczność w czerwonej strefie. Jaki procent zagrań, które docierają do linii 20 jardów przeciwnika kończy się przyłożeniem? Chiefs zajmują 14. miejsce w NFL z wynikiem 56 procent. A w 2022 roku? Już zgadliście: remis na pierwszym miejscu z 71 procentami (obie liczby zaokrąglone, stan na 16. tydzień 2023 r.).
Problemy w strefie wznowienia akcji, odbiorcy, którzy nie mogą się uwolnić lub zagrania, które nie otwierają tych odbiorców – wszystko to powinno brzmieć znajomo dla fanów Chicago Bears. Matt Nagy był tam głównym trenerem w latach 2018-2021. Szczególnie w ostatnim roku jego pracy ofensywa nie była w najlepszej formie. Brak skuteczności w czerwonej strefie również był wtedy problemem
Stan ofensywy wpływa na Reida i Mahomesa
Free, to nie wszystko zależy od personelu Nagy’ego, ale to on jest źródłem problemów. Każdy rozgrywający potrzebuje zaufania do swoich odbiorców podań – a Mahomes po prostu go nie ma. Jak to możliwe? Wydaje się, że sam Toney przegrał trzy mecze z własnej ręki. Ale Justyn Ross, a nawet Travis Kelce w niewytłumaczalny sposób upuszczają piłki lub nie udaje im się uwolnić
Tylko debiutant Rashee Rice jest w połowie wiarygodny. Ale nawet on złapał tylko sześć z dwunastu podań rzuconych w jego kierunku przeciwko Las Vegas Raiders w ostatnim meczu. Brak pewności siebie przejawia się nie tylko w niezwykle słabych rzutach rozgrywającego, ale także w jego stylu gry.
Przeciwko Raiders biegał za linią wznowienia akcji w panice, szczególnie pod koniec spotkania. Najbardziej niszczycielska była piłka, która prawdopodobnie miała zostać wyrzucona, a zamiast tego zostałaby przechwycona przez safety Raiders Trevona Moehriga, gdyby końcówka piłki nie dotknęła ziemi. Czyste szczęście dla 28-latka.
Główny trener Andy Reid jest również „pod wpływem” stanu ataku. Przy wyniku 7:3 na korzyść Chiefs, playcaller zawołał sztuczkę na własnej linii bramkowej, która kompletnie się nie udała i zakończyła się przyłożeniem dla Raiders. Ostatnia odrobina pewności siebie we własnym ataku mogła zostać zgaszona.
„Musimy tylko naprawić wszystkie nasze błędy i wtedy możemy pokonać każdego” – powiedział Mahomes po szóstej porażce w sezonie. Tak, jeśli Carolina Panthers naprawią wszystkie swoje problemy, będą topową drużyną. Niekorzystne jest tylko to, że problemy są tak głęboko zakorzenione, że nie da się ich tak łatwo naprawić. Nawet przy ewentualnym zwolnieniu Nagy’ego tak późno w sezonie.
Mahomes został pozostawiony sam sobie przez front office
Ogólnie rzecz biorąc, Mahomes jest tym, który cierpi za swoją franczyzę. Ponieważ chłopiec z plakatu NFL po prostu nie otrzymał i nadal nie otrzymuje żadnej pomocy.
Zamiast zainwestować w szeroki receiver, Missouri prawdopodobnie pomyślało „Mahomes jest tak dobry, że poradzimy sobie bez topowego receivera”. Z dwoma pozycjami tackle Jawaana Taylora i Donovana Smitha również prawdopodobnie pranie, 28-latek prawdopodobnie nadal wykorzystuje okoliczności.
Krytyka należy się generalnemu menadżerowi Brettowi Veachowi, który myślał, że ten skład jest wystarczająco dobry. Odrzucił odbiorcę numer jeden, takiego jak DeAndre Hopkins, który oczywiście był na rynku.
Ale nawet w najbardziej zespołowym sporcie, jakim jest futbol amerykański, będąc prawdopodobnie najbardziej utalentowanym rozgrywającym w lidze, nie można dosłownie robić wszystkiego samemu.
Obrona Chiefs utrzymuje drużynę w sezonie
Mówiąc o tym, że nie można robić wszystkiego samemu: Fakt, że Kansas City nadal jest jednym z faworytów w tym sezonie, jest w dużej mierze zasługą ich znakomitej obrony. Podczas gdy jednostka koordynatora Steve’a Spagnuolo miała tendencję do bycia słabym ogniwem we wczesnych latach Mahomesa, teraz szlifuje swojego odpowiednika przez większość meczów.
Przeciwko Raiders nie pozwolili na ani jedno zakończone podanie (!) po pierwszej kwarcie, oprócz zdobycia zaledwie sześciu punktów. Ofensywa Chiefs sama zdobyła 14 z 20 punktów Raiders. Mimo to, przegrali ten mecz.
Statystyki mówią same za siebie. Chiefs są drugą najlepszą obroną w punktach, drugą najlepszą w jardach ogółem i drugą najlepszą przeciwko podaniom.
Jeśli więc Chiefs zajdą daleko, to tylko dzięki swojej obronie. Albo dlatego, że Patrick Mahomes po raz kolejny zagrał supermana. W każdym razie nie może to być zasługa dobrej jakości koordynatora lub składu.
Comments
No Comments