DeAndre Hopkins nie decyduje się na przenosiny do pretendenta do Super Bowl, a zamiast tego podpisuje wysokoprocentowy kontrakt z Tennessee Titans. Z czysto sportowego punktu widzenia zamiana nie ma sensu – komentarz.
Po tygodniach spekulacji saga o nowej franczyzie DeAndre Hopkinsa wreszcie dobiegła końca. Rozgrywający podpisał z Tennessee Titans dwuletni kontrakt o wartości 26 milionów dolarów, który może wzrosnąć do 32 milionów dolarów plus ewentualne bonusy.
„Zawsze uwielbiałem mieć hejterów i wątpiących, a teraz doceniam to jeszcze bardziej. Tytan w górę”, Hopkins odpierał krytyków swojej decyzji na Twitterze.
Po zwolnieniu z Arizona Cardinals stało się jasne, że 31-latek nie będzie chciał stracić pieniędzy w poszukiwaniu nowej drużyny. Około 15 milionów dolarów za sezon, podobnie jak kontrakt Odella Beckhama Jr z Baltimore Ravens, było deklarowanym celem.
Weteran również otrzymał tę kwotę – ale za jaką cenę?
DeAndre Hopkins: Przejście do Titans mówi wiele
Wcześniej pytanie brzmiało raczej: do jakiego rywala dołączy pięciokrotny Pro Bowler w pogoni za ukoronowaniem swojej kariery?
Czy przejdzie do Buffalo Bills? Czy do Kansas City Chiefs? A może do New England Patriots, którym od lat bardzo brakuje rozgrywającego numer jeden?
W ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się mnóstwo doniesień na temat jednego z najbardziej niezawodnych receiverów ostatniej dekady.
Ale skończyło się na Tytanach, bo żadna inna drużyna nie była w stanie lub nie chciała zaoferować mu tak wysokiej pensji.
Co gorsza, według „The Athletic” i „Sports Illustrated”, istniały uporczywe wątpliwości co do postawy odbiornika wśród wielu urzędników zespołu, które podobno były powodem handlu do Cardinals w 2020 roku.
Hopkins był często nieobecny na treningach i występował tylko w dniu meczu, co nie czyniło go dobrym wzorem do naśladowania dla innych graczy.
Tennessee Titans nie są pretendentami nawet z Hopkinsem
Dzięki podpisaniu kontraktu z pierwszorundowym pickiem z 2013 roku, start Tennessee w playoffach stał się o wiele bardziej prawdopodobny po opuszczeniu przedsezonu, ale jest mało prawdopodobne, aby wystarczyło to do awansu.
W porównaniu z najlepszymi drużynami, nadal istnieje duża luka, której nawet szlachetny odbiorca nie może zamknąć. W 2022 roku obrona podaniowa była najgorsza w lidze.
Z dala od solowego artysty i gwiazdy biegania Derricka Henry’ego, wokół którego krążyły plotki o handlu poza sezonem, sytuacja rozgrywającego również nadal pozostawia znaki zapytania.
Ryan Tannehill był oferowany do wymiany w okolicach draftu ze względu na wysoką pensję w ostatnim roku kontraktu, a w międzyczasie mówiło się również o jego zwolnieniu.
Niemniej jednak, 34-latek ponownie rozpocznie sezon i oczekuje się, że da Hopkinsowi ponad 1000 jardów odbiorów – także dlatego, że brakuje mu doświadczenia i konsekwencji.
Malik Willis został wybrany w zeszłorocznym drafcie w trzeciej rundzie, ale jak dotąd był ogromnym rozczarowaniem w swoich występach i mógł już stracić rolę rezerwowego na rzecz tegorocznego drugorundowego Willa Levisa. Ten ostatni jednak również będzie potrzebował czasu, aby przyzwyczaić się do poziomu NFL po pierwszych wrażeniach.
Ogólnie rzecz biorąc, wygląda na to, że Titans kupili sobie trochę krótkoterminowego czasu za niezbędne pieniądze dla Hopkinsa. Chociaż ofensywa została znacznie ulepszona i uniknięto natychmiastowej przebudowy, nikt nie powinien popadać w euforię.
Comments
No Comments