Po wymianie z Seattle Seahawks do Los Angeles Rams Bobby Wagner po raz pierwszy wypowiedział się na ten temat. Mówi o swoich motywach i dwóch pojedynkach z Seahawks.
Monachium/Los Angeles – To było umiarkowane trzęsienie ziemi, które w marcu wstrząsnęło sportowym miastem Seattle. Bobby Wagner, kapitan drużyny i najlepszy zawodnik, został zwolniony przez Seahawks.
Niedługo później okazało się, że został sprzedany do jednej ze wszystkich drużyn, rywali w dywizji – Los Angeles Rams, którzy, co gorsza, wygrali Super Bowl.
Wagner: „Chciałem zostać blisko domu „
Teraz 31-latek po raz pierwszy wypowiedział się na temat swojej przeprowadzki do Los Angeles.
Wielu ludzi myśli, że poszedłem do Rams tylko po to, by móc dwa razy zagrać z Seahawks, ale ja w ogóle nie miałem poczucia zemsty” – powiedział Wagner na inauguracyjnej konferencji prasowej.
„Chcę być po prostu szczęśliwy” – zdradził ośmiokrotny uczestnik programu All Pro. „Chciałem być w domu, blisko zachodniego wybrzeża. Fakt, że teraz dwa razy w roku gram też z Seahawks, jest wisienką na torcie”. Wagner jest mieszkańcem Los Angeles.
Kontakt z Donaldem i Ramseyem
Wagner, który w Los Angeles będzie nosił numer 45, a nie 54, jak do tej pory w Seattle, powiedział nam, że kontaktowali się z nim Aaron Donald i Jalen Ramsey.
„Kiedy w Seattle wszystko było już załatwione, Aaron i Jalen od razu się skontaktowali, więc komunikacja była bardzo szybka” – powiedział Wagner.
Nie mógł się jednak powstrzymać od komentarza pod adresem Seahawks: „Oczywiście ważne było, aby być z moją rodziną. Ale miałem też rodzinę w Seattle, tylko teraz jestem też z organizacją, która jest w stanie wygrywać”.
Po konferencji prasowej Wagner podpisał kontrakt, na mocy którego w ciągu dwóch lat zarobi 17,5 mln dolarów, z czego 10 mln jest gwarantowane.
Comments
No Comments