Po kontuzji Zacha Wilsona, rozgrywający Jets Mike White może wykorzystać swoją szansę jako backup. Teraz rozgrywający tłumaczy, że jego zdaniem powinien być wybrany jako pick nr 1 w drafcie.
Munich – Mike White długo musiał czekać na swój sukces w NFL.
W college’u przeniósł się z South Florida do Western Kentucky, a w 2018 roku został ostatecznie draftowany przez Cowboys w piątej rundzie. Jeszcze kilka tygodni temu rozgrywający nigdy jednak nie pojawił się na boisku w meczu sezonu zasadniczego NFL. Dopiero gdy Zach Wilson został kontuzjowany przez New York Jets, dostał swoją szansę – i wykorzystał ją w pełni.
Szczególnie w swoim pierwszym meczu jako starter, White zaimponował ponad 400 jardami podań i trzema przyłożeniami. A 26-latek pojawi się na boisku także w najbliższą niedzielę w meczu z Buffalo Bills.
White sure: Should have been No. 1 pick
Gdyby rozgrywający miał swoją drogę, sukces w najlepszej piłkarskiej lidze świata mógłby przyjść szybciej. Tak więc White zawsze wierzył w siebie, nawet gdy drużyny wyraźnie tego nie robiły.
Na pytanie, czym to było spowodowane, sam signal caller nie zna odpowiedzi. „Nie potrafię tego określić. Wszystko zależy od działu skautingu ligi i tego, jak ocenią mój występ” – wyjaśnił w tym kontekście.
I dodał: „Wierzę w siebie na 100 procent. Moim zdaniem powinienem być wyborem nr 1 w drafcie. Ale to było cztery lata temu. Staram się o to nie martwić, tylko skupić się na tym, co tu i teraz i wykonywać swoją pracę” – kontynuował White.
W tym sezonie rezerwowy był bardziej przekonujący niż aktualny starter Zach Wilson. Wciąż nie wiadomo, co się stanie, gdy Wilson wróci po przerwie spowodowanej kontuzją.
Comments
No Comments